Xcalak, czyli na końcu świata…
Xcalak to miejscowość na drugim krańcu półwyspu Yucatan (Meksyk), gdzie ciepła woda występuje tylko w oceanie, prąd jest dobrem luksusowym, a przybysze z zachodniego świata są skazani na popełnienie poważnego błędu myśląc: przecież wszędzie na świecie są bankomaty. Nawet na …
Yucatan, czyli „nie rozumiemy waszego języka”.
Siedzę na prawdziwym, ręcznie tkanym yucatańskim hamaku, a obecne w powietrzu 37°C otacza mnie ze wszystkich stron. Nie pomaga wentylator, nie pomaga cień – jest tak gorąco, że zimowy, polski śnieg wydaje się być odległym marzeniem. Półwysep Yucatan to trochę …
Meksyk. W podróży czy na urlopie?
Kiedy turysta myśli o wakacjach, widzi luksusowy hotel z basenem, autobus pierwszej klasy, elegancką restaurację tuż przy plaży i kolorowe pamiątki. Turysta jedzie na krótki urlop i chce w tym czasie doświadczyć wszystkiego: relaksu i egzotycznej kultury, życia nocnego i …
Oaxaca. Szok w 6 smakach.
Powoli dnieje, choć to jeszcze nie świt. Z daleka rozlega się cichy dźwięk klaksonu samochodowego, po czym wesoła muzyka na dobre przerywa ciszę nocną. Pustymi i wciąż jeszcze mrocznymi ulicami miasta pędzi kolorowa ciężarówka z głośnikami na dachu i z …
Meksyk od kuchni (i nie tylko).
W Meksyku wszystko jest inne. Status społeczny zależy od koloru skóry, smak chilli odczuwa się wszystkimi zmysłami, godziny szczytu przypadają na późny wieczór a wejście po schodach bywa czasem prawdziwym wyzwaniem. Kolor skóry a status społeczny. Pierwsi przybysze dotarli na …
Mexico City – czyli tam, gdzie rosną kaktusy, a orzeł pożera węża.
Są miasta tak ogromne, że ciężko ogarnąć je wzrokiem – rozlewają się poza granice połykając okoliczne wioski i swoim obszarem sięgają niemal horyzontu. Mexico City jest inne. Mexico City rozciąga się daleko poza horyzont, pochłaniając po drodze nie tylko wioski …
Pierwsze chwile w Mexico City – czyli jak nie dać się zwariować.
- Aby wystartować, samolot potrzebuje pełnej mocy silnika, więc poczują się Państwo nieco bardziej wciśnięci w fotele, niż zazwyczaj. Po osiągnięciu wysokości przelotowej obroty silnika zwolnią, więc samolot opadnie lekko w dół – powiedział kapitan lotu z lotniska Santa Ana …
Teksas – Kalifornia, czyli 7 stanów w 29 dni.
24 stycznia – 21 lutego, Houston-San Francisco. W 29 dni wypożyczonym Chevroletem Malibu przejechaliśmy ponad 7800 mil (12 553 km) odwiedzając 7 stanów, 10 parków narodowych, 5 narodowych pomników przyrody, 3 rezerwaty zamieszkałe przez Indian, 1 park stanowy oraz niezliczoną …
W trasie: spacer po pustyni i przygody na granicy.
Przemierzając teksańskie pustkowia docieramy do miejscowości Marathon, która składa się z ok. 400 mieszkańców i kilkunastu budynków ulokowanych wzdłuż głównej ulicy. Mijamy sklep, piekarnię, hotel i ledwo dostrzegamy ukryty na poboczu znak wskazujący drogę do hostelu. Hostel La Loma del …
W trasie: teksańskie pustkowia przy granicy z Meksykiem.
Jedziemy, pędzimy przed siebie przemierzając setki mil. Nieliczne miasta są jak oazy w środku pustyni, a krajobraz za oknami samochodu zmienia się tak szybko, że trudno nam uwierzyć, iż wciąż jesteśmy w tym samym kraju. Pustynne, z rzadka porośnięte suchą …
Houston, mamy problem…
Leżące w Teksasie miasto Houston pełne jest różnorakich osobliwości. O Houston świat usłyszał 13 kwietnia 1970 roku, kiedy w to w lecącym na Księżyc statku kosmicznym Apollo 13 doszło do eksplozji zbiorniku z tlenem. – Houston, mieliśmy problem – zaraportował …
Ciepło, cieplej, Teksas. Gorąca historia pewnej republiki.
Teksas, Stan Samotnej Gwiazdy (Lone Star State), jeden z największych stanów USA – znany z ogromnych przestrzeni, bogactwa przyrodniczego i finansowego oraz licznych zamieszek na granicy, jest jednym z najgorętszych miejsc w USA. Pod każdym względem. Udokumentowana historia Teksasu sięga …
Nowy Orlean – amerykańskie miasto z europejską duszą i kreolską kuchnią.
Niskie i urokliwe kamienice, wąskie uliczki, liczne place i zaułki wypełnione czarującymi kawiarenkami w których można przysiąść, by przy filiżance cappuccino i francuskim cieście porozmawiać z barmanem o filozofii i sztuce. I posłuchać muzyki, która jest tu jak powietrze – …
Tłusty Wtorek, czyli karnawał w Nowym Orleanie.
Nowy Orlean to miasto pełne muzyki, lokalnych galerii sztuki, miejscowych artystów i tłumnie przybywających turystów. To tu pierwsi niewolnicy zyskali miano „free people of colour” (wolni, kolorowi ludzie) i dając ujście swojej radości przyczynili się do powstania jazzu. To tu …